już nic z tego nikt nie rozumie, jednego dnia świeci słoneczko,grzeje przez szyby,sieje zapachy,radość i chęć do życia...drugiego(dosłownie na drugi dzien! niesamowite..)wstajemy rano i pada śnieg!
te kwiatki posadziłam jakoś jesienią tamtego roku, by cieszyły przed nadejściem zimy,i co? zakwitły a owszem, ale w styczniu! haha i kwitną do teraz :)
tyle, że zmarzna bidulki pod tym białym puchem...
a może nie? może jutro znów słoneczko i wygrzejemy brzuszki na patio? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
przeslij dobra energie-to dziala!:)