poniedziałek, 10 lutego 2014
pasta z awokado
no chcialas Mycha zrobic sobie paste z awokado.wiec prosze :)
dopracowac post musze jutro bo pisze na tym zlomie lapku ktory mnie niecierpi!
nie da sie pisac poskich liter.nie dziala przecinek.litery sa pozamieniane i zamist Z pisze Y itd
o! odkrylam Ł po wcisnieciu dwukropka..same niespodzianki!
Pasta z calego awokado starczy na 2 dni chyba ze podzielisz sie z kumpelami
1/3 czerwonej papryki
sól zmielony pieprz
1 duże dojrzałe awokado-musi byc miekkie pod skorka
1 łyżka soku z limonki lub cytryny
10 listków świeżej bazylii
około 150 g kremowego serka (np serka mascarpone lub Philadelphia)
Awokado przekroić na pół, usunąć pestkę, łyżką wyjąć miąższ. Jeśli miąższ nie odchodzi łatwo od skórki, skórkę można obrać nożem. Miąższ rozgnieść widelcem i skropić sokiem z limonki bądź cytryny. Doprawić solą i pieprzem
Miąższ papryki pokroić w bardzo małą kosteczkę, oprószyć solą, włożyć do miseczki
Przygotowane juz awokado dołożyć do miseczki z papryką
Wymieszać z posiekaną bazylią i kremowym serkiem.
Podawać na przystawkę z chipsami tortilli, grzankami lub prasowanym chlebem razowym
Smacznego! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Żeby Y było Y, a nie Z, trzeba wcisnąć kombinację klawiszy Ctrl+Shift. Spróbuj, może zadziała - na przyszłość. :)
OdpowiedzUsuńJeśli zadziała, to w nagrodę wezmę sobie przepis na awokado, za którym przepadam. ;) W takiej wersji jeszcze go nie jadłam. :)
Usuńoch Jolu dziękuje! ale przyznam ,że się poddałam, bo laptop się już zaczął wyłączać sam w trakcie pisania-no nie ma nic gorszego jak w kosmos wyleci prawie cały post!! haha
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zajrze do Ciebie:)
a szkoda,bo kawe zrobiłam i chciałam u Ciebie zagościć na chwile a tu blogów brak,hihi
OdpowiedzUsuńAnette, możesz się na mnie natknąć u Anki Wrocławianki, która mnie przygarnęła za swoimi Drzwiami. :) Dużo tam gadam, a nawet czasem coś napiszę, gdy mnie Anka... przymusi. ;) Więc następnym razem na kawę - do Anki. :)
UsuńCo do lapka, który robi TAKIE numery, to rzeczywiście nic gorszego się zdarzyć nie może.
A Ctrl+Shift przydaje się nie tylko przy wysłużonym laptopie. Ile ja się razy namęczyłam, gdy mi się niechcący wkliknęła właśnie ta kombinacja i nie wiedziałam, o co chodzi. W desperacji resetowałam komputer. Aż mi koleżanka, mama młodego magika-informatyka, sprzedała patent. :)
Pozdrówka. :)
dziękuje! z dobrych rad zawsze warto korzystać:) a u AnkiWrocławianki jestem,jestem prawie codziennie! do miłego:)
OdpowiedzUsuń